Zimowa sesja narzeczeńska

Na spotkaniu z Martą i Michałem okazało się, że ich wspólną pasją są podróże. Te małe w okoliczne lasy i te duże zagraniczne. Robią zdjęcia, filmy i prowadzą podróżniczego bloga! Ta dwójka nie może usiedzieć w miejscu. Naturalnie musiałem zaproponować im, że sesję narzeczeńską zrobimy zimą! Poczekaliśmy na śnieg i ruszyliśmy w jedno z ich ulubionych miejsc. Sesję podzieliliśmy na dwie części – codzienną i turystyczną. Bawiliśmy się świetnie i każdemu z Was to czytających polecam odwiedzenie lasu zimą – jest przepięknie! Wisienką (lub truskawką) na torcie okazało się to, że narzeczeni mają ochotę na grzane wino. A jak na podróżników przystało po 5 minutach trzymałem w zmarzniętych dłoniach gorący kubek z doskonale przyprawionym grzanym winem!

Druga część naszej sesji była już zdecydowanie bardziej luźna i podróżnicza. Marta i Michał wskoczyli w swoje wyprawowe ciuchy i ruszyliśmy dalej w las. Była bitwa na śnieżki, była też wspinaczka. Co prawda na dach ale za to brawurowa i spektakularna! Zobaczcie sami.