Sesja ślubna, czyli o co chodzi?
Sesja ślubna czyli popularny 'plener’ to dla niektórych równie ważna część pamiątki co reportaż. Od sesji w dniu ślubu różni się przede wszystkim czasem jaki na nią poświecimy i oczywiście miejscem wykonania. Decydując się na poświecenie dodatkowego dnia na wykonanie pleneru staram się wybrać razem z Wami wyjątkowe miejsce lub miejsca. Osobiście uwielbiam morze, plażę, wydmy i wszystko co z tym związane ale jestem przede wszystkim otwarty na Wasze propozycje. Czasem jest to las, jezioro lub wyprawa w góry. Może to być też każde zwariowane miejsce z którym macie dobre wspomnienia lub historię. Musicie być przy tym świadomi, że wiele ładnych miejsc wprowadziło opłaty za możliwość wykonania sesji ślubnej. Są to kwoty mieszczące się w przedziale od 100 do 500 zł. Zatem przy wyborze miejsca nie ogranicza nas nic oprócz budżetu i czasu. Ile trwa taka sesja? Sama sesja, czyli fotografowanie trwa zwykle około 3 godzin. Oczywiście nie włączam stopera, czasem są to dwie godziny, czasem pięć. Naszym wspólnym celem jest wykonanie fajnych zdjęć, które będziecie oglądali z uśmiechem lata później.

Czy plener jest dla nas?
Przede wszystkim musicie mieć świadomość, że bierzecie udział w dość rozbudowanej sesji zdjęciowej. Dla większości par jest to doświadczenie wyjątkowe i niepowtarzalne. W związku z tym możecie mieć obawy, że nie potraficie pozować. I tutaj chciałbym je rozwiać – to bardzo dobrze! Moim celem jest sfotografowanie Was w jak najlepszy sposób ale przede wszystkim Was takimi jakimi jesteście, jak się zachowujecie na co dzień wobec siebie. Mam dużo pomysłów, sposobów i trików, żeby sprawić że poczujecie się swobodnie a udział w sesji sprawi Wam bardzo dużo radości. Będę Was prowadził, żebyście czuli się pewnie a jednocześnie zostawię Wam dużo swobody. Niemal za każdym razem słyszę, że „nie było tak strasznie” lub „nie sądziłem, że to będzie tak fajnie wyglądało”. Kluczem są Wasze „otwarte głowy” oraz pozytywne nastawienie.
Są jednak rzeczy, które musicie zrobić, żeby plener był udany. Przede wszystkim musicie być gotowi na kolejną wizytę u fryzjera i kosmetyczki. Domowy makijaż i fryzura są wystarczające na codzienne potrzeby ale do szałowej, pięknej sukni nie pasują. Z doświadczenia wiem, że warto poświęcić czas i pieniądze na ponowną wizytę w salonie. Powinniście też zadbać o wyprasowaną koszulę, muszkę lub krawat który został rzucony podczas oczepin. Nie musicie się natomiast obawiać, że suknia jest delikatnie zabrudzona, to naturalne – przecież przeżyła wesele! W skrócie powinniście zadbać o to, żeby wyglądać podczas sesji tak jak w dniu ślubu.

Plener ślubny czy sesja w dniu ślubu?
Jeżeli po przeczytaniu tego co napisałem wyżej uważacie, że sesja będzie fajną przygodą i super pamiątką a dodatkowo jesteście gotowi na poświęcenie czasu i dodatkowe „trochę ukryte” koszty (fryzura, makijaż, dojazd, wykupienie zgody na fotografowanie) to sesja plenerowa jest dla Was!
Jeżeli jednak uważacie, że to trochę za dużo zachodu – nic straconego! Zawsze w dniu ślubu staram się zorganizować kilka minut na małą sesję ślubną. Z odrobiną szczęścia i przy Waszej pomocy przy planowaniu dnia uda nam się wygospodarować od 30 do 40 minut na małą sesję. Ogromnym plusem są emocje jakie macie w sobie tylko w tym dniu i wyjątkowy wygląd. Sesja wykonana w dniu ślubu nie jest ani lepsza ani gorsza od pleneru innego dnia. Uzyskujemy tu oczywiście mniej ujęć i nie „zaszalejemy” bo musicie wrócić do gości ale na pewno zdjęcia z krótkiej sesji też dadzą Wam dużo satysfakcji.
Jeżeli zdecydowaliście się na plener innego dnia to krótka sesja w dniu ślubu również Was dotyczy!





